Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Chiny
Po przejechaniu ponad 700 km i kilkunastu godzinach w pociagu, lacznie z noclegiem podczas jazdy
Xian
Dotarlismy do Xian, naszego kolejnego celu
Mury miasta rzeczywiscie byly bardzo solidne - jak przystalo na dawna stolice Imperium
I choc pozornie latwe do zdobycia, to wcale nie bylo z tym tak prosto
Na szczescie byly bramy, wiec bez problemow dostalismy sie na schludne uliczki starego miasta
Gdzie porzadku pilnowala odpowiednio zmotoryzowana policja
Natomiast wejsc do sklepow strzegli slynni zolnierze z armii imperatora
Bell Tower
Jedna z wizytowek Xian jest tzw Bell Tower czyli wieza dzwonnicza, pochodzaca z konca XIV-go wieku
Krolujaca na ogromnym placu w centralnym punkcie starego miasta
A ktorej dzwony codziennie o swicie budzily jego mieszkancow
Troszke dalej trafilismy do muzulmanskiej dzielnicy
Gdzie na waskich uliczkach porozkladaly sie zarowno kramy z lokalna zywnoscia
Jak i bardzo kolorowe sklepy pamiatkarskie
Drum Tower
A to juz kolejna historyczna wieza, rowniez pochodzaca z konca XIV-go stulecia (dynastia Ming), ale tym razem z bebnami
Ktore rozbrzmiewaly codziennie o zachodzie slonca,
A tuz obok niej jakis ladny i bardzo zadbany zielony skwerek wprost zapraszal do chwili odpoczynku
Rowniez inne miejskie parki stanowily jakby oazy ciszy i spokoju
Natomiast duzo gwarniej bylo w starej chinskiej dzielnicy
Gdzie dominowala tradycyjna architektura
Ktorej ciezko sie doszukac w wielu nowoczesnych chinskich metropoliach
Na koniec dotarlismy do jeszcze jednego wielkiego placu
Z zielonym skwerkiem i bardzo orginalnym zabudowaniem
Ktory znajdowal sie tuz pod murami starego miasta
W miejscu gdzie miescil sie fort obronny pilnujacy bramy miejskiej
Z jakimis obrzedowymi bebnami na srodku dziedzinca
Z ktorego mozna bylo wydostac sie na imponujace mury obronne
Skad z kolei rozciagal sie szeroki widok na nowoczesne miasto z jednej strony
A po drugiej znane nam juz charakterystyczne budowle
Szeroki plac, z ktorego przyszlismy
Oraz jakies stylowe centrum handlowe
Natomiast na srodku murow stala warownia strzegaca dawnego wjazdu do miasta
Znalezlismy rowniez jakas tarcze z dawnym herbem
Ale najwieksze wrazenie wywarla na nas szerokosc murow wynoszaca 14 metrow na szczycie i 18 metrow u podstawy co przy 12 metrach wysokosci stanowilo najpotezniejsze miejskie mury obronne jakie kiedykolwiek widzielismy
Do tego ciagnely sie one w nieskonczonosc i to w obie strony
W sumie siegaly prawie 14 km dlugosci, wiec niewiele osob mialo czas i ochote na ich obejscie
Ale sprytni Chinczycy znalezli sposob i na ten problem
I wkrotce dotarlismy do pierwszego naroznika z mala wiezyczka obronna umieszczona w samym rogu
A przed nami otworzyla sie kolejna prosta niknaca gdzies w oddali
Na niej znalezlismy jeden z dawnych dzwonow
A za murami pojawily sie bardzo stylowe budynki
Potem byla kolejna wielka i stara wartownia z brama wjazdowa
A z tylu za nia wyrosly nowoczesne wiezowce
No i tak z malymi przystankami dotarlismy wreszcie do kolejnego naroznika
Z kolejna wiezyczka wartownicza
A za murami gleboka fosa bronila do nich dostepu
Do glownej ulicy Xian dotarlismy juz po zachodzie slonca
I miasto zaczelo nabierac nowej barwy przy zapalajacych sie swiatlach
A najruchliwiej bylo przy dworcu kolejowym, po drugiej stronie murow
Niestety jednak robilo sie coraz ciemniej, wiec kolejne piekne i historyczne budowle, na ktore natrafilismy na nastepnym zakrecie nie byly juz zbyt dobrze widoczne
Na szczescie wiekszosc budynkow wartowni nalezacych do murow byla pieknie oswietlona
A wygladaly tak slicznie na tle ciemnego nieba
Ze nie oparlismy sie pokusie robienia przystanku przy kazdym z nich
Niby byly bardzo podobne do siebie, ale mienily sie troche innymi kolorami i dekoracjami
A niektore mialy dodatkowa atrakcje w postaci pilnujacych je straznikow
A to juz ostania z glownych drog nad ktorymi przejezdzalismy
No i nasza wartownia przy ktorej wspielismy sie na mury
W tym rowniez miejscu zakonczyla sie nasza przygoda i trzeba bylo wracac do hotelu przechodzac jakby tunelem pod murami, ktore u podstawy siegaly do 18-tu metrow szerokosci
A brama zagradzajaca do nich dostep tez nalezala do tych bardziej solidnych bo strzegla miasta bedacego poczatkiem "Szlaku Jedwabnego"
Kolejny dzien w Xian to wizyta w miejscu gdzie odkryto posagi zolnierzy wyobrazajace armie pierwszego Imperatora Chin Qin Shi Huang, ktore byly razem z nim pogrzebane
Posagi te sa najwieksza wizytowka Xian, a niektore z nich do dzis wygladaja jak zywe
A jest ich coraz wiecej
Bo przybyly te tworzone wspolczesnie, a stanowiace kopie starozytnych zolnierzy
A takze koni i powozow
Po krotkich ogledzinach sklepu przyszedl czas na orginaly
Ruszylismy wiec do wielkiej hali, gdzie sie one znajdowaly
Dowiadujac sie przy okazji troche o histori powstania tego jedynego w swoim rodzaju muzeum
Ktore zostalo otwarte dla szerokiej publicznosci w 1979-tym roku w 5 lat po odkryciu tego niesamowitego miejsca
Gdzie w IV-tym wieku przed nasza era pogrzebanych zostalo tysiace postaci zolnierskich wykonanych z terakoty
Aby chronic imperatora w jego zyciu pozagrobowym
Najliczniejsza byla piechota
A kazdy zolnierz mimo pewnego podobiensta, mial inna twarz
No a niektorzy wcale jej nie mieli, bo na przestrzeni lat potracili glowy
Znaleziono rowniez kilkaset koni, z ktorych niektore nalezaly do kawalerii a inne uzywane byly jako zaprzegi do rydwanow
W sumie jednak zostalo jeszcze mnostwo posagow czekajacych na odkopanie i renowacje
A ta zmudna praca zajmuje sie ekipa chinskich naukowcow
Ktorzy wytrwale i z wielka cierpliwoscia kompletuja dalsze eksponaty
A jest ich jeszcze wiele, jako ze 2 sektory ciagle nie zostaly odkopane
Problem jednak w tym ze ciagle nie ma odpowiedniego sposobu konserwacji kolorow, ktore znikaja w zetknieciu z powietrzem, wiec wiele z prac wykopaliskowych musialo zostac odlozonych do czasu az taki sposob zostanie wynaleziony
Wazne jednak, ze choc czesc tego dziedzictwa udostepnione jest dla zwyklych smiertelnikow
A to cenna rzezba przedstawiajaca dzonke Imperatora, wykonana z Jade - ktory dla Chinczykow byl cenniejszy od zlota
No i przyklad troche mniej zrozumialej dla nas sztuki chinskiej kaligrafii, ktora pojac mogli tylko wybrani
Po tej ciekawej lekcji histori znowu znalezlismy sie na zewnatrz
I w pieknych ogrodach ozdobionych tradycyjnymi kapliczkami
A do eleganckiego stylu w jakim zostalo wybudowane muzeum i jego otoczenie dostosowano rowniez nowe osiedla mieszkalne
I tylko wielobarwne i tetniace zyciem stragany z pamiatkami zupelnie odbiegaly od charakteru tego miejsca
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 7 odwiedzający (11 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|