alek-ewa
  Polska - Krakow
 

Krakow


Podczas tegorocznej wycieczki do Polski, dzieki goscinnosci przyjaciol sprzed lat spedzilismy w Krakowie dosc duzo czasu, odkrywajac na nowo uroki tego pieknego i historycznego miasta


Poniewaz tez mieszkalismy na Kazimierzu, wiec idac w strone centrum zawsze zatrzymywalismy sie pod Wawelem podziwiajac jego chyba najbardziej widowiskowa czesc jaka stanowi tzw Kurza Stopka


Oczywiscie jedna z wizytowek Krakowa jest takze Brama Florianska prowadzaca do miasta z przeciwnej strony, a na murach tuz przy niej od lat wystawiaja swoje dziela lokalni malarze


Tuz obok tego miejsca znajduje sie muzeum Czartoryskich, gdzie jednak ze wzgledu na jakies renowacje nie mielismy okazji wstapic



Podczas naszego spaceru dotarlismy tez pod wspanialy budynek Teatru im Julisza Slowackiego, gdzie wystawiane sa swiatowej renomy opery


Oczywiscie wszedzie w starym Krakowie co krok mozna spotkac jakis zabytkowy kosciol, wiec nic dziwnego ze znalezlismy w poblizu kolejna swiatynie w postaci kosciola sw Krzyza, ktory jest jedna z najczystszych stylowo gotyckich budowli w miescie, a jego obecna murowana forma pochodzi z XIV wieku


Poniewaz na koniec dnia nie ma jak znalezc sie na rynku, wiec i my skonczylismy tam nasze wedrowke nagradzajac sie za calodzienna wedrowke wspanialym polskim jadlem


Kolejny dzien spedzilismy na wizycie w naszej dawnej uczelni, gdzie wstapilismy do bardzo zapracowanego kolegi


Mimo jednak nawalu pracy udalo mu sie zaprezentowac nam wspanialy basen o jakim moglismy tylko marzyc podczas naszych studiow kilkadziesiat lat temu


A to juz nastepny przyjazd do Krakowa tym razem w towarzystwie rodziny, a dla mamy, ktora juz od dawna tam nie byla, widok zaistnialych zmian byl ogromnym zaskoczeniem


I ciezko jej bylo uwierzyc ze wspanialy budynek dawnego dworca Krakowa Glownego nie obsluguje juz pasazerow a raczej posiada tylko funkcje muzealna


Po rozstaniu sie z rodzina, jeszcze tego samego dnia wstapilismy do kolejnej kolezanki sprzed lat, u ktorej spedzilismy bardzo wesole chwile


Wspominajac dawne dobre lata, ktore w perspektywie czasu wydaja sie najpiekniejszym i najbardziej beztroskim okresem naszego zycia


I jeszcze jedno spotkanie z dawnymi bliskimi znajomymi, z ktorymi rozdzielily nas czas i przestrzen


Mimo to jednak dawna przyjazn nie zgasla i zawsze z ogromna radoscia sie razem spotykamy


I nigdy nie brakuje tematow do rozmowy, bo nawet wieloletnie rozstanie nie potrafilo zerwac laczacych nas wiezi


Na zawsze tez pozostaja wiezi laczace z miejscami, gdzie spedzilismy lata dziecinne, a w tym przypadku sa to zielone ulice Nowej Huty


No i oczywiscie dom rodzinny, ktory byl swiadkiem wielu szczesliwych chwil tam spedzonych


Naprzeciwko zas okien dawnego mieszkania do dzis stoi czolg usytuowany przed siedziba dawnego ZBOWID-u


A to juz szkola podstawowa znajdujaca sie w poblizu, rowniez zwiazana z dosc dlugim okresem dziecinstwa


Kolejnym zas bardzo istotnym obiektem jest polozony rowniez stosunkowo niedaleko Klub Sportowy Wanda, gdzie kiedys znajdowala sie sekcja gimnastyki sportowej


Oczywiscie teraz wyglada on juz troszke inaczej, ale ciagle istnieje hala gdzie odbywala sie czesc treningow


Zachowal sie rowniez stadion, na ktorym kiedys odbywaly sie bardzo popularne wyscigi zuzlowe


Niewiele dalej umiescily sie budynki dawnego Zespolu Szkol Odziezowych, bedacych miejscem pierwszego stalego zatrudnienia po skonczonych studiach


Niedaleko zas od nich znajduje sie Zalew Nowohucki, ktory powstal w 1957 roku jako sztucznie stworzony zbiornik wodny otoczony parkiem, a sluzacy jako miejsce wypoczynku, imprez sportowych i roznego rodzaju koncertow, ktory rowniez wiaze sie z wieloma milymi wspomnieniami


Kolejny dzien spedzony w Krakowie zaczal sie znowu od wedrowki w strone rynku z malym przystankiem pod dumnie krolujacym nad miastem Wawelem


Wiodaca spod niego ulica to oczywiscie ulica Grodzka, bedaca czescia prowadzacej do niego drogi krolewskiej


Przebiegala ona przez rynek, ktorego jednym z cenniejszych zabytkow jest stary kosciol sw Wojciecha


Najbardziej znanymi na nim obiektami sa jednak Sukiennice no i oczywiscie Kosciol Mariacki, ktorego 81 metrowa wieza dominuje nad starym centrum miasta


Jest ona jedyna wieza na swiecie z ktorej od przeszlo 600-set lat co godzine i przez cala dobe trebacz gra hejnal na cztery strony swiata, a poniewaz jakos nigdy wczesniej nie zdobylismy sie na wejscie na nia, wiec tym razem postanowilismy naprawic to zaniedbanie


Na szczescie byla dostepna do zwiedzania, wiec wkrotce znalezlismy sie w jej wnetrzu


Pierwszy odcinek schodow byl betonowy i spiralnie prowadzil murowana klatka schodowa


Potem zaczelo sie juz drewniane podejscie wiodace az do malego pomieszczenia na wysokosci 54 metrow



Aby sie tam dostac trzeba bylo wspiac sie po 239 schodach, ale to zmudne podejscie nagradzal niesamowity widok jaki sie z gory rozposcieral, ukazujac piekna panorame calego rynku



W calej swojej okazalosci widoczna rowniez byla Ulica Florianska, bedaca najbardziej znana ulica Krakowa



Natomiast po drugiej stronie bardzo okazale prezentowala sie ogromna bryla Zamku Wawelskiego, bedacego najwieksza budowla w tej czesci miasta


Aby jednak nasze szczescie bylo pelne, po raz pierwszy udalo sie nam rowniez uslyszec slynny hejnal z miejsca gdzie byl on grany


Zdolalismy rowniez upamietnic sie na zdjeciu ze strazakiem na sluzbie, ktory wlasnie go odegral, wiec nasza wizyta na wiezy stala sie jedna z ciekawszych atrakcji pobytu w Krakowie


Wkrotce potem znowu znalezlismy sie na rynku, na ktorym podczas naszej dlugiej nieobecnosci zaistniala wielka zmiana, jako ze kilka metrow pod jego powierzchnia powstalo najnowsze i najnowoczesniejsze muzeum miasta


Jego powstanie to efekt 5-cio letnich prac archeologicznych prowadzonych pod plyta placu, ktorego poziom bardzo sie podniosl na przestrzeni stuleci i gdzie archeolodzy znalezli miedzy innymi swietnie zachowane fragmenty XIV wiecznych brukowanych drog, relikty budowli, pozostalosci sredniowiecznego systemu wodociagow oraz przedmioty codziennego uzytku, a jedynym widocznym punktem tego niesamowicie ciekawego obiektu jest szklana fontanna bedaca zarazem dachem czesci muzeum


Oczywiscie jak tylko stworzyla sie mozliwosc udalismy sie pod ziemie, gdzie przywital nas zupelnie inny swiat, bo przenieslismy sie kilkaset lat wstecz, az do czasow sprzed lokalizacji miasta w 1257 roku


Oprocz wystaw muzealnych, przygotowano tam caly rezerwat archeologiczno - architektoniczny, pokazujacy przkroj wielkiego i tetniacego zyciem sredniowiecznego miasta, uzywajac do tego celu pokazy filmow oraz roznego typu prezentacjie multimedialne, co wizyte tam uczynilo rzeczywiscie szalenie atrakcyjna


Ktorys kolejny dzien zaczelismy od spaceru w troche innym kierunku, a mianowicie ruszylismy w strone Wisly przechodzac obok zabytkowego kosciola pod wezwaniem sw. Michala Archaniola zwanego popularnie na Skalce


Stoi on tuz nad lewym brzegiem rzeki, wiec postanowilismy przespacerowac sie tamtedy w strone centrum


Wkrotce tez dotarlismy pod potezne mury Wawelu od setek lat rowniez spogladajacego na Wisle


Z tej strony zamek wyglada chyba najpotezniej i najbardziej niedostepnie jako ze byl tam otoczony specjalnymi fortyfikacjami kleszczowymi


Po obejsciu wzgorza zamkowego dookola skierowalismy sie w strone Plant, ktore zaczynaly sie przy wspanialym neogotyckim budynku Wyzszego Seminarium Duchownego pochodzacym z przelomu XIX i XX wieku


Po dalszym krotkim spacerze dotarlismy do siedziby Archidiecezji Krakowskiej, ktora jest Palac Biskupi bedacy tradycyjna rezydencja krakowskich biskopow od konca XIV wieku


Jest to po Wawelu drugi co do wielkosci palac w Krakowie, a zaslynal rowniez tym, ze w latach 1958 a 1978 byl on rezydencja kardynala Karola Wojtyly, ktory zostal pierwszym slowianskim papiezem i ktorego pomnik wystawiony jest w wewnetrznych ogrodach tego wspanialego obiektu, a okno nad wejsciem skad przemawial do wiernych, nazwane zostalo oknem papieskim


Kolejnym historycznem miejscem gdzie tego dnia zagladnelismy bylo tzw Colegium Maius nalezace do Uniwersytetu Jagiellonskiego, ktorego stare mury pochodza z konca XIV wieku


Jest to najstarsza budowla nalezaca do tej uczelni i jedna z najstarszych w Krakowie, a studiowal tu sam Mikolaj Kopernik


Obecnie w tych historycznych budynkach znajduje sie muzeum, a caly obiekt stal sie atrakcja turystyczna


Od Colegium Maius jest juz tylko pare krokow do rynku, wiec wkrotce sie tam znalezlismy, idac jednak z troche nietypowego kierunku, bo od strony wiezy ratuszowej, jedynej pozostalosci po istniejacym kiedys w tym miejscu ratuszu


Rowniez jednak i od tej strony stare sukiennice bardzo pieknie sie prezentowaly, zwlaszcza ze akurat oswietlone byly kierujacym sie ku zachodowi sloncem


Dalszy spacer zawiodl nas na Ulice Florianska, bedaca jednym z najpopularniejszych deptakow Krakowa, a wiodaca spod krolujacego na rynku Kosciola Mariackiego, az do dawnych murow miejskich


Do przeprawy przez nie sluzy nie mniej znana Brama Florianska bedaca sredniowieczno brama wjazdowo z baszta, pochodzaca z przelomu XIII i XIV wieku


A to juz rzut oka na nia z zewnatrz, skad dobrze widoczne sa rowniez pozostalosci murow obronnych dawnego Krakowa


Dodatkowym elementem dawnych fortyfikacji byl rowniez barbakan usytuowany kilkadziesiat metrow przed brama a polaczony z nia kiedys pomostem z hurdycjami


Zbudowany on zostal pod koniec XV wieku w celu zwiekszenia obronnosci miasta a prowadzilo do niego wejscie od strony Kleparza


Obecnie wschodnia czesc rynku kleparskiego znajdujacego sie naprzeciwko barbakanu zajmuje Plac Matejki, na ktorego srodku dominuje pomnik Grunwaldzki wzniesiony na 500 lecie bitwy pod Grunwaldem, a przed nim umieszczona zostala marmurowa plyta Grobu Nieznanego Zolnierza


Podczas nastepnej wizyty w Krakowie postanowilismy wypuscic sie w jeszcze inny teren tego miasta ruszajac na poludnie od Kazimierza czyli w strone Rynku Podgorskiego zahczajac przy okazji o bardzo nam dobrze znajomy obiekt jakim byl KS Korona, na ktorego basenie spedzilismy wiele godzin w latach studenckich


Tym razem jednak podazylismy jeszcze dalej, bo w strone widocznego w oddali kopca Kraka, ktorego mimo wielu lat spedzonych w Krakowie, jeszcze nie zdazylismy zaliczyc


A im wyzej wychodzilismy tym widok robil sie coraz bardziej rozlegly i patrzac w strone wschodnia, gdzies na horyzoncie ukazaly sie wysokie kominy  cieploelekrowni w Legu


Ciagle jednak zostal nam do zdobycia ten najwyzszy szczyt kopca, gdzie juz zameldowalo sie przed nami kilka osob, a ktory od swojej podstawy siega 16 metrow w gore


Ma on plaski wierzcholek i powstal na najwyzszym wzniesieniu wapiennego zrebu Krzemionek - Wzgorzu Lasoty wysokim na 271 metrow, a wedlug legendy usypali go synowie krola Krakusa , zalozyciela Krakowa, na jego grobie


Z kopca rozlega sie przepiekna 360 stopniowa panorama Krakowa, a patrzac w strone centrum wyraznie widoczne sa te najwazniejsze punkty miasta


Na szczycie tego jednego z kilku krakowskich kopcow doczekalismy sie wspanialego zachodu slonca, ktore pozostawilo po sobie przepiekne zorze rozciagniete po calym niebosklonie


Wkrotce jednak potem trzeba bylo zbierac sie do powrotu, poniewaz wielkimi krokami nadchodzil zmrok, a my mielismy kawalek drogi do pokonania



Przed opuszczeniem tego terenu przystanelismy jeszcze na chwile przy innym malym kopcu wyroslym niedawno u podnoza Kopca Kraka


Po wejsciu na jego szczyt odkrylismy tablice informujaca, ze miejsce to poswiecone jest Nieznanemu Artyscie i Nieznanej Artystce, ktorych podobno tez jest i bylo na swiecie sporo


Na ostatnim zas zdjeciu tego dnia uwiecznilismy dostojna i pieknie oswietlona sylwetke kosciola Sw Jozefa dominujaca nad Rynkiem Podgorskim


Poniewaz bardzo sie nam ten kosciol spodobal, wiec podeszlismy tam jeszcze raz nastepnego poranka, aby moc podziwiac w swietle dziennym ten wspanialy obiekt zbudowany w stylu neogotyckim na poczatku XX wieku


Ta wspaniala swiatynia jest trojnawowa z transeptem i ambitem wokol prezbiterium oraz kaplicami przy nawach bocznych i ambicie, a jej trojnawowe wnetrze uksztaltowane zostalo na podobienstwo gotyckiej katedry w wersji tzw gotyku nadwislanskiego,


Wypelnione jest ono lawkami i innymi elementami w wiekszosci wykonanymi w drewnie oraz licznymi oltarzami, choc ich uklad zostal zmieniony na przestrzeni lata, a zwlaszcza wyglad tego glownego oltarza skladajacego sie poczatkowo tylko z mensy i stojacych na niej tabernakulum oraz figury sw Jozefa


Po naszym krotkim wyskoku na Podgorze wrocilismy na Kazimierz nowoczesna kladka dla pieszych i rowerzystow zbudowana w 2010 roku, aby zblizyc do siebie obie te nadwislanskie dzielnice Krakowa


Stamtad juz tylko pare krokow, aby znalezc sie na Placu Wolnica, bedacego czescia pierwotnego rynku miasta Kazimierz utworzonego w 1335 roku podczas lokalizacji tego miasta, ktory podobno wielkoscia dorownywal kiedys krakowskiemu rynkowi i wykonywal podobne funkcje, ale do dzis zachowal sie tylko XVIII wieczny ratusz, gdzie od zakonczenia II wojny swiatowej swoja siedzibe ma Muzeum Etnograficzne


Tuz za jednym z rogow placu ulokowal sie zabytkowy kosciol Bozego Ciala ufundowany w polowie XIV wieku przez Kazimierza Wielkiego, a w 2005 roku podniesiony do godnosci bazyliki mniejszej przez Jana Pawla II


Wnetrze swiatyni jest mieszanina polskiego gotyku oraz imponujacego polskiego baroku pochodzacego z czasow renowacji po zniszczeniach zaistnialych podczas potopu szwedzkiego w 1655 roku


Znajduje sie tam miedzy innymi wspanialy pozlacany glowny oltarz, jedne z najpiekniejszych w Centralnej Europie lawy dla choru, najwieksze krakowskie organy, a takze drewniana ambona w ksztalcie lodzi z 1750 roku


Po krotkim przystanku w kosciele ruszylismy dalej docierajac wkrotce do ulicy Jozefa, gdzie wypatrzylismy bardzo pieknie i wesolo wymalowanego polskiego malucha


Podczas dalszej drogi zaciekawil nas budynek poznobarokowej synagogi, ktora przez wiele lat uchodzila za najokazalsza i najbogatsza synagoge w Krakowie, ktorej murowany budynek wzniesiony zostal na planie prostokata, a na jego fasadzie glownej ponad glownym wejsciem  w 1924 roku dodano dwubiegowe schody z balustradami i centralnym gankiem arkadowym przeznaczone dla kobiet


Sama synagoga ufundowana zostala w 1638 roku przez zydowskiego kupca Izaaka Jakubowicza, skad tez wziela sie jej nazwa - Synagoga Izaaka, ale od tego czasu przeszla bardzo burzliwe losy, a najwiekszych zniszczen doznala podczas okupacji niemieckiej


Wlasna tozsamosc odzyskala dopiero kiedy podczas renowacji budynku w latach 80-tych XX wieku odkryto na jej scianach bezcenna polichromie z XVII wieku, na ktora skladaja sie miedzy innymi  teksty modlitw odmawianych podczas poszczegolnych swiat, a wsrod nich po obu stronach Aron Ha Kodesz (cos w rodzaju oltarza skierowanego w strone Jerozolimy) zachowaly sie dwie male inskrypcje z porzadku blogoslawienstwa kaplanskiego


Znalezlismy tam tez troche nowsza tablice, ale niestety poniewaz nie znamy hebrajskiego, wiec nie na wiele sie nam to przydalo



Kolejna synagoga na jaka trafilismy spacerujac po Kazimierzu byla tzw Stara Synagoga z drugiej polowy XV wieku, ktora rowniez jest jedna  najstarszych zachowanych synagog w Polsce oraz jednym z najcenniejszych zabytkow zydowskiej architektury sakralnej w Europie



I ona przeszla bardzo burzliwe dzieje i po wielu zniszczeniach, w latach 50-tych XX wieku zrestaurowano ja do jej dawngo gotycko - renesansowo wygladu, a wkrotce potem stala sie siedziba Muzeum Historycznego Miasta Krakowa



Synagoga ta stoi przy ulicy Szerokiej kiedys glownej ulicy wsi Bawol wlaczonej do Kazimierza w 1340 roku, ktora obecnie jest jedna z najwiekszych atrakcji Krakowa, jako ze umiescilo sie tam wiele ekskluzywnych hoteli i restauracji sciagajacych do siebie dziesiatki turystow


A to juz zupelnie inny zakatek Krakowa, w ktorym znalezlismy sie jeszcze tego samego dnia, a mianowicie Plac Szczepanski, na ktorym dosc dawno nie bylismy, a ktory zachwycil nas urokiem swoich bogatych kamienic, wsrod ktorych wyroznialy sie secesyjny gmach Teatru Starego oraz rowniez w tym samym stylu zbudowana piekna kamienica Wolnego, ktora swoja nazwe otrzymala od nazwiska jej wlasciciela, przedsiebiorcy pogrzebowego


Rownie wspanialy jest stojacy na sasiednim boku placu, secesyjny budynek z przelomu XIX i XX wieku, bedacy wlasnoscia Towarzystwa Przyjaciol Sztuk Pieknych w Krakowie zwany Palacem Sztuki,, a pelniacy funkcje galerii sztuki, ktorego elegancka sylwetke ozdabia jeszcze dodana w 2010 roku fontanna



Wieczor zastal nas jednak na glownym rynku krakowskim, ktory przybral juz swoja nocna szate, a najpiekniej oswietlone byly jego glowne elementy jakimi sa Sukiennice i Kosciol Mariacki


Dodatkowa atrakcja stala sie tam takze rownie pieknie iluminowana fantanna na dachu podziemnego muzeum, o ktorej sie nawet nikomu nie snilo podczas naszych mlodych lat spedzonych w tym miescie


Jest ona napewno pewnego rodzaju ozdoba, ale czy tak naprade pasuje do charakteru sredniowiecznego Krakowa tego nie za bardzo jestesmy pewni


Napewno natomiast pasuje do niego jedna z 8 istniejacych kiedys bram miasta, a mianowicie Brama Florianska ze swoja stara baszta bedaca czescia dawnych fortyfikacji miasta



Poniewaz brama ta wchodzi obecnie w sklad trasy turystycznej Mury Obronne, nalezacej do Muzeum Historycznego Miasta Krakowa,wiec postanowilismy skorzystac z okazji i do niej zagladnac



Wejscie na mury znajduje sie w kolejnej i jednej z 3 istniejacych do dzis bram uwienczonej obronna baszta zwana Baszta Pasamonikow



Na pierwszym pietrze tej baszty znajduja sie okresowe wystawy, a miedzy innymi ekspozycja dawnych strojow



Natomiasta idac po drewnianych gankach wiodacych wzdluz murow mozna obejrzec grafiki obrazujace nieistniejace juz bramy i baszty


Wracajac zas do Bramy Florianskiej znajdujacej sie na srodku trasy a umieszczonej na koncu ul Florianskiej, to liczy ona 34,5 metra wysokosci, a od strony miasta widnieje na niej plaskorzezba z XVIII wieku wyobrazajaca sw Floriana,


Historia bramy siega poczatkow XIV stulecia i dzieki profesorowi Feliksowi Radwanskiemu ocalala ona do dzis, mimo ze na poczatku XIX wieku postanowiono zburzyc cale mury obronne


Po raz kolejny przed wyburzeniem w 1882 roku, ocalil ja ksiaze Wladyslaw Czartoryski, ktory postanowil utworzyc w baszcie nad brama, rodowa kaplice Czartoryskich


Czartoryscy stworzyli rowniez jedno z najstarszych muzeow w Polsce przekazujac na jego cele swoje zbiory, na ktore poczatkowo przeznaczono dawny arsenal broni znajdujacy sie przy murach obronnych, dodajac potem czesc klasztoru Pijarow tzw "Klasztorek" dobrze widoczny z malego balkonu na baszcie, ktory z kolei malym gankiem polaczony zostal z palacem Czartoryskich, tworzac w ten sposob wspanialy zespol palacowo - muzealny


A to juz widok z bramy na cala perspektywe ulicy Florianskiej, na koncu ktorej dumnie rysuja sie potezne mury Kosciola Mariackiego


Poniewaz jak sie okazalo na trasie wycieczki "Murow Obronnych" znalazl sie rowniez zlokalizowany po zewnetrznej stronie bramy Barbakan, wiec postanowilismy wejsc takze do jego srodka


Ta najbardziej na polnoc wysunieta czesc fortyfikacji starego Krakowa jest gotycka budowla z siedmioma wiezyczkami, a stanowi wycinek kola o srednicy wewnetrznej 24,40 metra


Grubosc zas jego murow obronnych siega ponad 3 metry, dzieki czemu mozna go wygodnie obejsc dookola


Jest to budowla z cegly i kamienia, posiadajaca 3 pietra, a na nich 130 strzelnic, ktora zaliczana jest do arcydziel sredniowiecznej inzynierii militarnej


Jest takze jednym z tylko trzech tego typu obiektow istniejacych do dnia dzisiejszego w Europie i to tym najlepiej zachowanym


Po naszym bardzo ciekawym spacerze murami obronnymi i wizycie w barbakanie ruszylismy z powrotem w strone rynku, oczywiscie ulica Florianska


Aby jednak szczescie nasze bylo kompletne, wstapilismy jeszcze na chwile do Kosciola Mariackiego, bedacego najwazniejszym kosciolem Krakowa, a swoimi poczatkami siegajacym przelomu XIII i XIV wieku


Ta wspaniala swiatynia zachwyca przepychem swojego wystroju, ktorego najcenniejszym elementem jest chyba slawny oltarz Wita Stwosza, bedacy rzezbiarskim arcydzielem poznego gotyku, choc nie mniej cenna jest rowniez pozniejsza polichromia pedzla Jana Matejki


A to juz widok z przed kosciola na wspaniala tafle krakowskiego rynku, ktory jest jednym z najwiekszych i najpiekniejszych rynkow w Europie


Jego kolejnym charakterystycznym elementem jest pomnik polskiego poety, Adama Mickiewicza postawiony w 1898 roku w 100-na rocznice urodzin tego wielkiego wieszcza, i odkad pamietamy bedacy ulubionym miejscem spotkan nie tylko krakowian, ale tez i turystow


I jeszcze jedno i ostatnie juz spojrzenie na ten najbardziej charakterystyczny punkt miasta naszej mlodosci, ktore niestety znowu wkrotce musielismy pozegnac

 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 22 odwiedzający (26 wejścia) tutaj!  
 
Alek i Ewa Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja