Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Irlandia Polnocna - Belfast |
|
|
Irlandia Polnocna

Polnocna Irlandia to czesc wyspy nalezaca do Wielkiej Brytani

A swoja podroz po tym kraju zaczelismy od jego stolicy, gdzie doplynal nasz prom

Miasto to ma do zaoferowania wiele interesujacych miejsc i obiektow historycznych, poniewaz jednak nie mielismy zbyt duzo czasu na jego zwiedzanie, wiec objechalismy go tylko autobusem

Przede wszystkim przejechalismy ulicami slynnymi ze swoich malowidel na scianach budynkow, przedstawiajacych zarowno historyczne jak i polityczne wydarzenia

Jednym z najbardziej znanych jest portret Roberta Sands, jednego z bojownikow Irlandzkiej Wyzwolenczej Armii, zmarlego na skutek strajku glodowego wiezniow politycznych w 1981 roku, ktorego byl organizatorem i przywodca

Wiele obrazow poswieconych jest wlasnie walce Irlandczykow o wyzwolenie spod rzadow angielskich, ktora jeszcze do tak niedawna zaklocala zycie miasta

Ale sa i takie ktore propaguja protestanckie organizacje paramilitarne walczace przeciw katolickim powstancom

Na pocieszenie znalezlismy jednak rowniez i te przeciw wojnie, nawolujace do pokoju

A w koncu udalo sie nam takze wypatrzec cos bardziej neutralnego, obrazujacego slynna chlube Belfastu, Tytanika

Zanim jednak dotarlismy do miejsca jego budowy, widocznego gdzies tam na horyzoncie

Przystanelismy na chwilke przed eleganckim XIX-to wiecznym uniwersytetem

Przed ktorego glownym wejsciem stoi pomnik pamieci ofiarom wojennym

No ale juz potem popedzilismy do stoczni, gdzie narodzil sie RMS Titanic

Najwiekszy w owczesnym czasie statek pasazerski, ktory zatonal przy zderzeniu z gora lodowa podczas swojej pierwszej podrozy z Southampton do Nowego Jorku, a w wypadku tym zginelo ponad 1500 osob

Miesci sie tam teraz muzeum o jego imieniu, poswiecone morskiemu dziedzictwu miasta

Niestety bylismy w stanie podziwiac tylko z zewnatrz ta niesamowita budowle, poniewaz zblizal sie wieczor i muzeum bylo juz zamkniete dla zwiedzajacych

Za to moglismy napatrzec sie na dominujace na widnokregu, dwie slynne suwnice o szumnej nazwie Samson i Goliat, nalezace do najwiekszych na swiecie i bedacych chluba stoczni Belfastu

No i na tym sie skonczyla nasza autobusowa wycieczka, wiec wrocilismy z powrotem do naszego eleganckiego hotelu

Poniewaz jednak usytuowany on byl w centrum miasta, wiec postanowiismy wyjsc jeszcze na chwile i pochodzic troche po jego ulicach

Najblizej bylo do wspanialej budowli miejskiego ratusza

Dotarlismy wiec do niego po krotkim marszu

Co prawda solidnie sie juz sciemnilo

Ale pieknie oswietlony budynek prezentowal sie chyba jeszcze ladniej niz za dnia

Rownie pieknie w nocnym swietle wygladaly ulice miasta

A w swojej wedrowce trafilismy takze na jakis bardzo elegancki shopping

Niestety jednak o tej porze byl juz zupelnie opustoszaly

Cale zreszta miasto ukladalo sie juz do snu, wiec i my wrocilismy z naszego poznego spaceru

Nastepnego dnia jeszcze tylko rzucilismy okiem na pobliska wspaniala bryle centrum konferencyjno - wystawowego, ktore umiescilo sie w eleganckim budynku powstalym na poczatku XX-go wieku jako kosciol presbiterianski
Giant's Causeway

No a potem ruszylismy na polnoc w celu odwiedzenia najslynniejszej turystycznej atrakcji tego kraju, zwanej Grobla Giganta

A jadac juz wzdluz wybrzeza zatrzymalismy sie na chwilke w bardzo ciekawym miejscu, z widokiem na mala wysepke

Slawna dzieki wiszacemu mostowi, przejscie po ktorym stanowilo wyzwanie dla wielu turystow

Wkrotce potem dotarlismy do geologicznego cudu, ktory byl naszym celem

Najpierw jednak zameldowalismy sie w nowoczesnym centrum turystycznym

Bardzo pieknie wkomponowanym w tamtejszy teren

A nastepnie ruszylismy wzdluz jego scian na spotkanie ze slynnym tamtejszym wytworem natury

Ktory powstal na skutek wybuchow wulkanicznych wiele milionow lat temu

A stanowia go setki bazaltowych kolumn o bardzo regularnych, glownie szesciokatnych ksztaltach, scisle ze soba powiazanych

I wygladajacych jakby zrobione byly ludzka reka

Po przejsciu jakby malej bramy, ogrom skal ukazal sie nam w calej swojej okazalosci

Ale spojrzenie na druga strone malej zatoki uzmyslowilo nam, ze takich skalnych cudownosci jest na tym terenie duzo wiecej

Ruszylismy wiec dalej zostawiajac za soba pierwsza kamienna sciane

I wkrotce dotarlismy do nastepnej i chyba jeszcze wiekszej

W wielkiej harmoni kamienne slupy sprasowane byly jeden do drugiego

I piely sie kilkanascie metrow w gore

Wygladajac jak wielka antyczna budowala

Po chwili ruszylismy w dalsza droge

Niestety jednak w pewnym miejscu dostep do niej sie skonczyl, a to ze wzgledu na niebezpieczenstwo spadajacych skal

No ale przynajmniej mielismy stamtad piekny widok

Ktory w pewnym momencie zrobil sie jeszcze ladniejszy, gdy w drodze powrotnej udalo sie nam uchwycic wspaniala tecze wylaniajaca sie zza skalnej sciany

Tyle ze gdzie jest tecza tam jest deszcz, wiec wkrotce trzeba bylo schronic sie pod nieprzemakalnymi kurtkami

A wejscie na mokry but olbrzyma, bedacego jedna z charakterystycznych tamtejszych formacji okazalo sie bardzo utrudnione

Odnosnie tych olbrzymow to panuje taka legenda, ze to wlasnie dwa olbrzymy, jeden irlandzki a drugio szkocki zbudowaly ta groble prowadzaca z jednego kraju do drugiego

Mieli spotkac sie na jej srodku i tam ze soba walczyc

Jednak irlandzki olbrzym przestraszyl sie swojego oponenta, ktory byl duzo wiekszy i jego zona ukryla go w kolysce jako swoje dziecko

I w tym momencie blady strach padl na Szkota, ktory stwierdzil, ze skoro niemowle jest takie duze to jego ojciec musi byc naprawde ogromnych rozmiarow, wiec nie zostalo mu nic innego jak ucieczka, a przy okazji zniszczyl groble, aby olbrzym irlandzki nie mogl za nim podazyc

A to juz ostatni rzut oka na to slynne wybrzeze

I ruszylismy w dalsza droga, ciagle jednak w rejonie Irlandii Polnocnej
Londondery

Nastepnym naszym celem bylo drugie co do wielkosci miasto tego kraju, Londondery

Ktorego sredniowieczna czesc ogrodzona jest murami obronnymi

Po szybkim posilku postanowilismy sie na te mury wdrapac

I dopiero po wejsciu na nie, miasto ukazalo sie nam w pelnej swojej krasie

A jego bardzo regularna zabudowa sprawiala niesamowite wrazenie

Same mury ciagle wyposazone byly w armaty obronne

Ktore rozmieszczone byly na calej ich dlugosci

I bronily rowniez dostepu do najstarszego kosciola miasta, St. Columba's Kathedral

Nazwanego od imienia irlanckieg mnicha, ktory zalozyl na tym terenie pierwsze chrzescijanskie osiedle
Belleek

Po opuszczeniu Londondery zostalo nam do odwiedzenia jeszcze tylko jedno miejsce w Irlandii Polnocnej, graniczne miasto Belleek

A to ze wzgledu na slynna tamtejsza wytwornie ceramiki, bedaca najstarszym zakladem garncarskim w Irladni

W srodku zastalismy setki gotowych do wypalenia wazonow

Ale oprocz tych najprostszych byly tez i bardziej misterne

Oraz bardziej zawile w produkcji wyroby

Ktore po wykonczeniu stawaly sie bardzo poszukiwaymi ozdobami

Fabryka jest pieknie polozona nad rzeka Erne

Po drugiej stronie ktorej stoja ruiny jakiegos starego zamczyska

A sama rzeka jest w tym miejscu granica miedzy Irlandia Polnocna a Republika Irlandii

Nie oparlismy sie wiec pokusie, zeby nie wyprawic sie za granice

Wygladajaca wypisz wymaluj jak ten sam kraj

Podeszlismy nawet troche pod zamek

Ale niestety nasz postoj nie byl zbyt dlugi i otwarte drzwi naszego autobusu wzywaly nas do powrotu, wiec wkrotce musielismy ruszac dalej
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 29 odwiedzający (103 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|