Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Tulum
To juz ostatnie w Meksyku miasto Majow na naszej trasie, a polozone nie w glebi kraju jak pozostale, ale na pieknym wybrzezu Morza Karaibskiego
Dostepu do niego od strony ladu chronily mury o wysokosci od 3 do 5 metrow, a szerokie na 8 metrow
Posiadajace kilka bram wejsciowych
A juz w srodku, mieszkancow niewatpliwie bronily takie grozne potwory, o ile wczesniej nie zostaly przez nich zjedzone
Jedna z pierwszych budowli jaka zobaczylismy byl dom zbudowany nad cenota
Czyli naturalnym jeziorkiem w jaskini, dzieku ktoremu woda pitna byla w zasiegu miasta
Do ktorego prowadzily specjalne przejscia w murach
I skad otwieral sie bardzo ladny widok na morze i zbudowana na wysokim klifie swiatynie wiatru
Po drugiej jej stronie wylonila sie inna budowla, ktora ze wzgledu na swoja waznosc i dominujace polozenie nad calym miastem zostala nazwana przez Hiszpanow El Castillo czyli Zamek.
A miedzy nimi przycupnela mala plazyczka sluzaca pewnie jako port dla miasta, ktore w innych miejscach dzielily od morza wysokie urwiska
Idac z plazy w glab ladu zostawilismy za soba kolejna mala swiatynie cenna ze wzgledu na rzezby wyryte na jej scianach
A przed nami ukazaly sie kwatery mieszkalne najwazniejszych dostojnikow
Dwa z nich okreslano nawet mianem palacow
Bo nawet to co po nich zostalo mialo imponujacy wyglad
Ten trzeci domek naprzeciwko byl co prawda troche mniejszy, ale tez niczego mu nie brakowalo
Natomiast ta budowla to juz nastepna swiatynia slynna z pieknych rzezb na scianach i kolorowych malowidel w jej wnetrzu
Niestety sznurki zabranialy wejscia do srodka, wiec szybko ruszylismy w dalsza droge
Obeszlismy oba palace z drugiej strony
Podziwiajac ich ogrom
Zaden jednak z nich nie dorownal wielkoscia glownej swiatyni, ktora byl wspomniany juz wczesniej Zamek
Niestety i na jego teren wstep byl zagrodzony
Wiec pozostalo nam tylko obejsc go naokolo
Az dotarlismy do krawedzi klifu na ktorym byl on wybudowany
I w tym momencie przyszla taka nawalnica deszczu, ze musielismy schronic sie pod pobliskim drzewem
Skad zreszta mielismy ladny widok na ogrody zamkowe, tez dla nas niedostepne
Na szczescie wkrotce znowu sie rozpogodzilo i moglismy kontynuowac nasz spacer
Oprocz Zamku, najwieksza atrakcja w tym miejscu byla sliczna plaza usytuowana u jego stop
Wiec mimo ze nie nastawialismy sie na zadne kapiele, nie odmowilismy sobie na nia zejscia
Dalsza droga prowadzila wzdluz egzotycznych roslin
I przez gaszcza kaktusowe
Az wyprowadzila nas na kolejny punkt widokowy
Skad widac bylo obydwie swiatynie zajmujace dominujace pozycje na skalnych urwiskach
Po drugiej zas stronie zagniezdzila sie kolejna mala plaza
I znowu na chwile zaglebilismy sie w tropikalna dzungle
Aby powoli zaczac juz powrotna droge
Jeszcze tylko ostatni rzut oka na caly kompleks majowskich ruin
Jego swiatynie
Oraz palace mieszkalne
I juz z ostatnim usciskiem tubylcow zegnamy piekny meksykanski kraj
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 21 odwiedzający (31 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|