Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Rejs po Morzu Srodziemnym i Adriatyku
Pierwszy odcinek naszej morskiej podrozy stanowil 17-to dniowy rejs po Morzu Srodziemnym i Adriatyckim, ktorego dlugosc wynosila 5993 mil morskich, czyli troche powyzej 11 tys. kilometrow
Hiszpania
Po przekroczeniu burzliwej Zatoki Biskajskiej i oplynieciu Portugali, znalezlismy sie na poludniowo - zachodnim wybrzezu Hiszpani
Kadyks
A pierwszym punktem na naszej trasie mial byc Kadyks, bedacy najstarszym stale zamieszkalym miastem Hiszpani, ktore zalozyli kilka tysiecy lat przed nasza era Fenicjanie z Tyru
Nasz statek zjawil sie tam w godzinach nocnych, czy tez mozna powiedziec wczesno porannych, wiec aby ogladnac wplywanie do portu, zerwalismy sie na nogi jeszcze w pelnej ciemnosci, mimo ze wszystko wokolo ciagle pograzone bylo we snie
Po jakichs dwoch godzinach niebo zaczelo troszke rozowiec
Ale na statku ciagle palily sie nocne swiatla
I bylismy jednymi z niewielu pasazerow na pokladzie
W koncu jednak doczekalismy sie momentu, kiedy ognista tarcza slonca zaczela sie wylaniac na widnokregu
I juz coraz ladniej rysowaly sie kontury miasta
Wkrotce tez pierwsze promienie slonca zaczely oswietlac jego wschodnia czesc
Az w koncu dotarly i do jego centrum
Jednym slowem przyszedl czas, aby ruszyc na miasto, ktore jak widac na powyzszym obrazku, mialo do zaoferowania kilka ciekawych miejsc
Wielkim ulatwieniem w zwiedzaniu byl fakt, ze nasz statek mogl przycumowac bardzo blisko najstarszej, a wiec najbardziej interesujacej czesci Kadyksu
Pierwsze swoje kroki skierowalismy na ogromny przyportowy plac Plaza de San Juan de Dios, ktorego poczatki siegaja XVI-go wieku a powstal on na miejscu odebranemu morzu
Na jego srodku stoi pomnik tamtejszego slawnego polityka Segismunda Moreta
A elegancki budynek ratusza zamyka plac od strony ladu
Po krotkiej chwili zachwycania sie tym pieknym otoczeniem, ruszylismy na poszukiwanie poteznej katedry, podziwianej juz przez nas z pokladu statku
Aby tam dotrzec, musielismy zapuscic sie wglab starego miasta
W jego waskie uliczki
Z ktorych chyba najwezsza prowadzila do jednej z dwoch bram starego miasta
Zwanej Archo de la Rosa
Bedaca czescia sredniowiecznych murow, a wchodzilo sie przez nia na kolejny wielki plac
Zwany Plaza de la Catedral czyli Plac Katedralny
Jak sama nazwa wskazuje, jego centralnym obiektem jest monumentalna katedra, ktora co prawda zbudowana byla na przelomie XVIII i XIX wieku, ale stoi na miejscu poprzedniego, zniszczonego przez pozar, XIII-wiecznego kosciola
Poniewaz jednak jej budowa trwala ponad 100 lat, wiec pomieszaly sie w niej rozne style, zaczynajac od baroku, poprzez rokoko, a konczac na stylu neoklasycystycznym
Katedra posiada bardzo ciekawa krypte
Podzielona na takie jakby mniejsze segmenty
A pochowani sa w niej rowniez slawni obywatele miasta
Inna atrakcja katedry sa jej wieze, z ktorych jedna tzw. Levante Tower dostepna jest do zwiedzania
Dla nas tym bardziej ciekawa, ze do gory wiodly nie schody, ale rownia pochyla
Chyba jest to latwiejszy styl wspinania sie, zwlaszcza dla emerytow, tyle ze nie dalo sie policzyc ilosci pokonanych schodow
No a na gorze najpierw rzucily sie nam w oczy stare dzwony wiszace w kazdym oknie, ale jak juz podeszlismy blizej, to otworzyla sie przed nami rozlegla panorama okolicy we wszystkie strony swiata
Od tych najblizszych widokow, jak chocby na druga wieza katedry
Czy tez kopule nad glowna nawa
Do tych dalszych, siegajacych daleko w morze
A takze na niesamowicie wygladajaca biala platanine starych budynkow
Wsrod ktorych rozpoznalismy wyrozniajacy sie kolorytem kosciol Sw Jakuba (Santiago) stojacy rowniez na placu katedralnym
A takze wylaniajaca sie gdzies na widnokregu wieze Tavira Tower
Udalo sie nam rowniez wypatrzec nasz statek przycumowany w porcie
W drodze powrotnej zajrzelismy jeszcze w stare zakamarki wiezy
Do ktorych swiatlo dochodzilo przez male okienka
Widoczne w dolnej czesci wiezy
Po zwiedzeniu tej najwiekszej atrakcji miasta, trzeba bylo na chwilke przysiasc i pomyslec co dalej
Cala historyczna czesc Kadyksu, ktory lezy na bardzo waskim cyplu, byla w zasadzie w naszym zasiegu
Po krotkim odpoczynku, obeszlismy katedre
I wydostalismy sie na wybrzeze, ktore w druga strone ciagnelo sie az do glownego ladu
Tuz obok tego miejsca natknelismy sie na jakies rumowisko
Ktore okazalo sie ruinami rzymskiego teatru z I-go wieku przed nasza era bedacego drugim co do wielkisci rzymskim teatrem na swiecie
Odkopany on zostal dopiero pod koniec XX-go wieku, kiedy to na tym terenie splonely stare magazyny
Dalsza nasza droga poprowadzila nas znowu przez srodek starego miasta
Gdzie natrafilismy na wspaniale budynki z wewnetrznymi dziedzincami ozdobionymi w stylu maurowskim przepieknymi kafelkami
Dotarlismy takze do centralnych marketow
Az w koncu znowu znalezlismy sie nad morzem, tyle ze juz na innej linii brzegowej
Na strazy ktorej stala stara forteca Castillo de Santa Catalina
Natomiast po drugiej stronie pieknej plazy o nazwie La Caleta
W morze wrzynala sie inna warownia, Castillo de San Sebastian
Zbudowana na poczatku XVIII wieku na malej wyspie, ktora w polowie XIX-go stulecia polaczona zostala z miastem waska grobla
Niestety jednak na jej zwiedzanie nie starczyloby nam juz czasu, wiec zajelismy sie blizszym zamczyskiem Castillo de Santa Catalina, pochodzacym z przelomu XVI i XVII-go wieku
Prowadzil do niego kamienny most nad dawna fosa
I warowna brama, ktora przekraczalo sie stare mury
A to juz dziedziniec fortecy
Na ktorym krolowala 100 lat pozniej wybudowana kaplica
I z ktorego wiodla droga na mury obronne
Skad roztaczal sie daleki widok na morze
A na kazdym z pieciu naroznikow czuwala mala wiezyczka
Z ktorej bezpiecznie mozna bylo obserwowac co dzieje sie na morzu
A to juz mury obronne widziane od zewnatrz
Stamtad dalsza droga wiodla nas do przepieknych ogrodow, stanowiacych wielka zielona plame na planie miasta
Stanowi je Parque Genoves, najwiekszy park miasta, charakteryzujacy sie pieknie wymodelowanymi drzewami
Niestety w jego czesci trwaly jakies remonty, wiec po krotkim spacerze w tym niesamowitym miejscu
Wrocilismy na nadmorski bulwar
A po nastepnym zakrecie trafilismy na kolejny park, gdzie woda splywajaca z fontany orzezwiala wysuszona upalem atmosfere
A inne plyny orzezwily nasze spragnione gardla
Po krotkim odpoczynku ruszylismy znowu na waskie uliczki Kadyksu
Gdzie okoliczne restauracyjki przygotowane juz byly na przyjecie wieczornych gosci
Trafilismy przy okazji na Tavira Tower, bedaca najwyzsza z niewielu pozostalych wiez, ktore sluzylu kupcom do obserwacji nadplywajacych z towarami statkow
No i na koniec naszego calodziennego spaceru, doszlismy znowu do portu, gdzie czekal na nas nasz statek
A tuz obok gorowal nad okolica ogromny pomnik poswiecony konstytucji z 1812-go roku, znajdujacy sie w centrum kolejnego placu Plaza de Espania
Pieknie prezentujacego sie z najwyzszego pokladu statku
Z ktorego pozegnalismy to ciekawe miasto
A wkrotce potem takze i miniony dzien
Mial to byc takze koniec tego rozdzialu, ale po wplynieciu na Morze Srodziemne okazalo sie, ze doswiadczylismy tam wtedy jeszcze niecodziennego wydarzenia
Otoz nasza dzielna zaloga wypatrzyla gdzies na horyzoncie, kolyszaca sie na falach mala lodke, wysylajaca sygnaly proszace o pomoc, na co oczywiscie zareagowal od razu kapitan, wysylajac lodzie ratunkowe
I po sprawdzeniu czy to jest bezpieczne dla statku, poprzewozono na niego wszystkich rozbitkow ktorzy od 3-ch dni dryfowali po morzu
Zostal po nich maly 6-cio osobowy ponton z zepsutym silnikiem, na ktorym plynelo 28-u uchodzcow afrykanskich
Poniewaz jednak nie moglismy ich wziac ze soba, wiec zawiadomiona zostala algierska straz graniczna, ktora zjawila sie w ciagu kilku godzin
A nasi goscie po nakarmieniu, oraz dokladnym umyciu i wymianie ubran, musieli niestety opuscic nasz statek
I na wojskowych kutrach wrocili tam skad przybyli
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 1 odwiedzający (3 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|