| 
				
					
				 
					| 
							
								| 
										
											| Nawigacja |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
                                            |  |  
											|   |  | 
										
											| 
													
														|  |  
														| 
																
																	| 
																			
																				|  | 
    
        
            | 
 Chiny
 
 
 
 
     Chengdu  To jedno z najwiekszych chinskich miast i miejsce naszych kolejnych trzech noclegow
 
 
 
  Dotarlismy tam poznym popoludniem, a nasz hotel miescil sie tuz nad rzeka
 
 
 
  Bardzo ladnie uregulowana i z wygodnymi deptakami po obu jej stronach
 
 
 
  Niedaleko tez mielismy jakas mala zajezdnie autobusowa
 
 
 
  A autobusy wygladaly jak nie z tej epoki, choc podobne, tyle ze bez szyb w oknach widzielismy na Bora Bora
 
 
 
  Wieczorem tego samego dnia mielismy jeszcze w planie wyjscie do teatru
 
 
 
  A malownicze kostiumy na wystawie zapowiadaly niezwykle przedstawienie
 
 
 
  I rzeczywiscie mimo, ze nie rozumielismy ani slowa, to z wielka ciekawoscia obserwowalismy bardzo dla nas egzotyczna akcje
 
 
 
  Niektore sceny od razu kojarzyly sie z walka
 
 
 
  W innych natomiast mozna bylo zauwazyc watek romantyczny
 
 
 
  A wielobarwne stroje mienily sie wszystkimi kolorami teczy
 
 
 
  Kulminacyjna scena byl pokaz zmiany masek
 
 
 
  Podczas ktorego aktorzy wielokrotnie je zmieniali
 
 
 
  Sztuka w tym, ze nie za bardzo moglismy sie polapac jak oni to robili, bo wystarczalo, ze sie odwrocili czy nawet tylko pochylili glowy i podnosili je z zupelnie innym obliczem
 
 
 
  W kazdym razie przedstawienie szalenie sie wszystkim podobalo, a aktorzy dostali ogromne brawa
 
 
 
  Nastepny dzien, to juz inna atrakcja, a to mapa centrum badawczego dla Wielkich Pand, gdzie spedzilismy cale przdpoludnie
 
 
 
  Tuz przed wejsciem na piedestale krolowal jeden z tych spotykanych tylko w Chinach niedzwiadkow
 
 
 
  A troche dalej pandowa mamusia przytulala swoje dzieciatko
 
 
 
  Nic dziwnego, bo byl to tez osrodek rozrodczy dla tych zagrozonych wyginieciem zwierzat, zaopatrzony nawet w specjalne inkubatory dla maluchow
 
 
 
  Co prawda Chiny moga sie poszczycic wieloma innymi gatunkami zwierzat
 
 
 
  Ale my przyszlismy tam glownie ze wzgledu na te bialo czarne misie
 
 
 
  Najpierw dostrzeglismy jakiegos samotnika palaszujacego z wielkim zapalem bambusowa przekaske
 
 
 
  Potem udalo sie nam zastac ich cala gromade, wygladajaca na jakby zadymionych nastolatkow
 
 
 
  Jedni, bardzo powaznie podchodzili do przezuwania swoich bambusow
 
 
 
  Gromadzac przy sobie nawet powazne zapasy
 
 
 
  A innych tak juz to zucie zmeczylo, ze trudno im sie bylo utrzymac w pozycji siedzacej
 
 
 
  Troche dalej natrafilismy jeszcze na mamusie z trzema pociechami
 
 
 
  Ktore ani chwili nie usiedzialy w jednym miejscu
 
 
 
  I nic sobie nie robily z sil grawitacji
 
 
 
  Choc te, czesto w brutalny sposob, sciagaly je na ziemie
 
 
 
  No i na koniec udalo sie nam takze wypatrzec czerwone pandy
 
 
 
  Duzo mniejsze od swoich wielkicj kuzynow, ale nie mniej przytulne
 
 
 
  Choc po kapieli wygladaly bardziej jak zmokle kury niz puszyste misie
 
 
 
  Po naszym dosc owocnym spacerze po zielonym gaszczu, wydostalismy sie na chwile na otwarta przestrzen zajeta przez male jeziorko
 
 
 
  Gdzie az roilo sie od kolorowych rybek zgromadzonych przy pomoscie
 
 
 
  Gdzie z pewnoscia dokarmiane byly przez turystow
 
 
 
  W powrotnej drodze trafilismy na kolejna wode, ale tym razem w postaci orzezwiajacej, malej mgielki wydobywajacej sie z urzadzen podlewajacych roslinnosc
 
 
 
 
  No a wkrotce potem znowu zameldowalismy sie w centrum miasta
 
 
 
  Gdzie tym razem postanowilismy zwiedzic slynny tamtajszy ogrod
 
 
 
  Poswiecony jakims dzielnym zolnierzom
 
 
 
  Nieodlaczna jego czescia byly tradycyjne budowle
 
 
 
  Oraz jeziorko zajmujace jego srodek
 
 
 
  Z charakterystycznymi kamiennymi mostkami
 
 
 
  Ktore pozwalaly na swobodne poruszanie sie po nim
 
 
 
  Nie zabraklo tez tablic pamiatkowych
 
 
 
  Sklepow z pamiatkami
 
 
 
  No i oczywiscie herbaciarni
 
 
 
  Zajmujacych dosc powazna czesc ogrodu
 
 
 
  Po tych paru godzinach ciszy i spokoju, znowu znalezlismy sie na ulicach miasta
 
 
 
  I dzielnie nimi przedralowalismy az do naszego hotelu nad rzeka
 
 |  |  |  |  |  
														|  |  |  
											| 
													
														|  | Dzisiaj stronę odwiedziło już 8 odwiedzający (55 wejścia) tutaj! |  |  |  |  |  |  |  |