alek-ewa
  Brazylia - Salvador
 

Brazylia



Kolejnym brazylijskim miastem na naszej trasie byl Salvador


      Salvador


Polozony u ujscia glebokiej zatoki



I tak jak Fortaleza wprost przytlaczajacy swoim ogromem



Wczesnym rankiem wplynelismy do portu



Ktorego kiedys chronil maly fort na jego skraju



Od tego czasu miasto bardzo powaznie sie rozbudowalo



Przybierajac nowoczesny wyglad i uzyskujac miano 3-go co do wielkosci miasta Brazyli



Choc ciagle nie zaginely rowniez i jego starsze dzielnice



Kolorowe zdjecia na widokowkach zapowiadaly cos wspanialego



A witajace nas i rozdajace kolorowe wstazeczki na szczescie, przedstawicielki lokalnych mieszkancow , wrozyly spotkanie z egzotyczna afrykanska kultura


Swoje pierwsze kroki skierowalismy do XIX-to wiecznej windy, ktora trzeba bylo wspiac sie do starego centrum lezacego o ponad 70 metrow wyzej niz dolna czesc miasta



Mimo kolejki jakos dosc szybko udalo sie nam dotrzec na gore



Skad roztaczal sie piekny widok na stary port i centralna hale targowa



A tuz obok moglismy podziwiac dostojny budynek dawnej siedziby rzadowej



Dalsza wedrowke po starym miescie czyli Pelourinho wytyczyla nam jego dokladna mapa



Ruszylismy wiec w droge docierajac najpierw do kolejnego punktu widokowego



Z charakterystycznym krzyzem



Skad rowniez rozposcieral sie daleki widok na gleboka zatoke nad ktora lezy Salvador



Oraz na budynki dolnego miasta



Potem juz rozpoczelismy dluzszy spacer wzdluz kolorowych uliczek



Ktore stawaly sie coraz bardziej malownicze



Az dotarlismy do slicznego rynku



  Bedacego akurat w karnawalowym nastroju



Wszedzie porozkladane byly kramy



Z trudnoscia wiec, ale udalo sie nam uchwycic budynki uniwersytetu



Elegancko wygladajacy kosciol Sw Dominika



Oraz stara katedre z drugiej polowyXVII-go wieku



Naprzeciwko niej, po drugiej stronie deptaku dla pieszych, usadowil sie kolejny kosciol - Sw. Franciszka



A droga do niego prowadzaca, wiodla wzdluz bajecznie kolorowych kamienic



Sam kosciol pochodzi z poczatkow XVIII-go wieku



A jego niesamowite wnetrze to wspanialy przyklad barokowego stylu



I az przytlaczal swoim bogactwem i iloscia zlota pokrywajacego sciany i misternie wykonane rzezby



Do kosciola przylegal klasztor franciszkanski



A jego dziedziniec otoczony byl podcieniami



Slynnymi ze scian wylozonych dekoracyjnymi kafelkami przywiezionymi z Portugali w polowie XVIII-go stulecia



We wnetrzu natomiast trafilismy na muzeum, w ktorym znalezlismy polskie akcenty w postaci znaczkow przedstawiajacych zaslugi Mikolaja Kopernika



A takze cala gablotke poswiecona Janowi Pawlowi II-mu



Po wyjsciu z kosciola, jeszcze jeden rzut oka na deptak do niego prowadzacy i ruszylismy dalej



W niektore uliczki nie probowalismy nawet wchodzic



Ale te polozone bardziej centralnie wygladaly tez bardziej dostepnie



I wiekszosc z nich miala odswietny wyglad



Bajecznie kolorowe byly tam tez dziela sztuki lokalnej zawierajace wplywy kultury afrykanskiej zwiazanej z niewolnicza przeszloscia obecnych mieszkancow tego miasta, najbardziej afrykanskiego ze wszystkich miast Brazylii



My ze wzgledow praktycznych, skusilismy sie na cos mniejszego, ale rownie pieknego



Dalszy spacer zaprowadzil nas do kolejnego uroczego zakatka miasta



Ktoremu uroda dorownac mogly tylko tamtejsze dziewczyny



Tam zastalismy najwieksza ilosc zarowno turystow jak i mieszkancow



I nic dziwnego, bo bylo to naprawde przesliczne miejsce



 Na srodku malego placyku szykowano juz trybuny na wieczorne uroczystosci



A charakterystyczne dla tego regionu dekoracje, mienily sie wszystkimi kolorami teczy



W powrotnej drodze zastalismy inny charakterystyczny akcent



W postaci policyjnej placowki ustawionej wzdluz ulicy



W tym miejscy poczulismy sie tak bezpieczni



Ze skusilismy sie na chwilke relaksu



Niestety jednak czas nie chcial sie zatrzymac, wiec trzeba bylo podazac z powrotem



Jeszcze tylko natknelismy sie na grupe mlodziezy szykujaca sie do przemarszu ulicami miasta



Oraz przygotowywane w tym samym celu ogromne wozy



Ktorych ustawila sie juz spora kolejka



A uliczni artysci zostawiali pamiatki na rekach turystow



I to juz byl koniec naszego spotkania z tym szalenie ciekawym i uroczym miastem



Z zalem zostawilismy za soba jego kolorowa zabudowe



Eleganckie koscioly



A nawet ta jedyna w swoim rodzaju winde
 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 20 odwiedzający (46 wejścia) tutaj!  
 
Alek i Ewa Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja