Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Costa Rica
Zwiedzanie Ameryki Centralnej zaczelismy od Costa Rica
Puntarenas
I jej bardzo niecodziennie polozonego miasteczka Puntarenas
Dotarlismy tam juz skoro swit
A calej tej ciekawej scenerii dodawaly kolorytu promienie wschodzacego slonca
Nasz statek przycumowal na koncu bardzo dlugiego mola
I jak tylko skonczyla sie odprawa paszportowa, ruszylismy w daleka droge na brzeg
A poniewaz to nie byla juz nasza pierwsza wizyta w tym kraju, wiec postanowilismy nie ruszac sie nigdzie dalej, tylko pospacerowac sobie po miescie
Najpierw jednak zapoznalismy sie z planem ewakuacji, dziwiac sie ze taki w ogole istnial, poniewaz na tym plaskim plachetku ladu wrzynajacym sie w morze, ciezko wyobrazic sobie bezpieczne miejsce, gdzie mozna by sie schronic w razie jakiegos powazniejszego huraganu czy nawet wiekszej fali
Poniewaz jednak pogoda nie wrozyla zadnych problemow, spokojnie udalismy sie na wedrowke wzdluz pustej plazy
Napotykajac po drodze na rownie puste obiekty sportowe
A ulica nadbrzezna takze swiecila pustka
I tylko od czasu do czasu przejezdzal po niej patrol policyjny
Lub dzwiekami wesolej muzyki przywabial klijentow sprzedawca lodow
Idac dalej trafilismy takze na kasyno
Oraz jakas lokalna dziewczyne
Ale oprocz tego nie zauwazylismy ani zywej duszy
I choc bylo bardzo goraca
Nie spotkalismy nawet zadnych amatorow kapieli
Wkrotce potem dotarlismy na koniec polwyspu
A po drugiej stronie zatoki cos sie tam chyba hajcowalo
A potezny masyw golych pagorkow dominowal nad okolica
Po tej stronie polwyspu zauwazylismy troche wiecej zycia
Pewnie dlatego, ze wlasnie tam znajdowal sie port rybacki
W ktorym nie zabraklo rowniez popularnych barow i restauracji
A ten sielski widoczek starego pomostu okupowanego teraz tylko przez ptactwo wodnej
Stanowil a przynajmniej dla mnie, szalenie malowniczy obrazek
Wracajac droga w poprzek polwyspu trafilismy na centralny plac miasteczka z krolujacym na nim kosciolem
Wygladajacym bardzo historycznie
Choc w srodku jego wystroj mial duzo nowoczesniejszy charakter
Troszke zas dalej, miejscowi grzesznicy zamiast w kosciele, czekali na rozprawe sadowa przed gmachem pieknie prezentujacego sie budynku sadu
Idac dalej natknelismy sie i na inne bardzo okazale budowle
Czesto z pieknymi ogrodkami, w ktorych dominowaly wspaniale okazy charakterystycznych dla tego pustynnego terenu kaktusow
Wiekszosc jednak domkow i budynkow sklepowych wygladala duzo skromniej
Ale duch w narodzie podtrzymywaly skierowane na cztery strony swiata dziala
Po krotkim spacerze ulicami miasta znowu znalezlismy sie na znanej nam juz plazy
Tym razem jednak zatrzymalismy sie tam dluzej
Aby przewertowac troche rozciagniete wzdluz niej kolorowe kramy i wspomoc ekonomie tego w sumie bardzo odizolowanego od reszty swiata miejsca
Zakupy zrobione a przed nami jeszcze kilkaset metrow mola
Tym razem jednak zmeczeni wielogodzinna wedrowke w tropikalnym upale, skorzystalismy ze specjalnego transportu kursujacego miedzy portem a statkiem
A na pokladzie, jak zwykle oczekiwanie na chwile odpyniecia
I ostatni rzut oka na ten bardzo ciekawy krajobraz
Natomiast zachodzace slonce zastalo nas juz w drodze na pelne morze
Choc sam zachod udalo sie nam uchwycic jeszcze na tle oddalajacych sie pagorkow
A swiatla znikajacego miasteczka jeszcze dosc dlugo nam towarzyszyly
Natomiast w kabinie cierpliwie czekaly nasze ostatnie zakupy w duzo pokazniejszych rozmiarach niz zwykle
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 36 odwiedzający (54 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|