Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Chile
To kolejny kraj na naszej trasie
Kraj pelen kontrastow a ciagnacy sie ponad 4 tys. km wzdluz wybrzezy Pacyfiku i siegajacy najdalej na poludnie ze wszystkich amerykanskich panstw
Ciesnina Magellana
Obejmuje on takze czesc wysp w archipelagu Ziemi Ognistej, ktore od kontynentu oddzielone sa Ciesnina Magellana
Punta Arenas
A najwieksze miasto lezace nad ta slawna ciesnina i nalezace juz do stalego ladu to Punta Arenas
Dotarlismy tam juz po wschodzie slonca
Wiec od razu ukazala sie nam cala jego panorama
A na nasze przywitanie podplynela do nas ekipa malych delfinow
Jakby zapraszajac nas do wspolnej zabawy, a moze nawet proponujac nam podrzucenie na brzeg
My jednak zdecydowalismy sie skorzystac z naszych wlasnych tendrow jako srodkow transporu
A na ladzie okazalo sie, ze Punta Arenas to kolejne wrota do wypraw na Antarktyde
Gdzie oprocz wiecznych sniegow mozna nasycic sie widokiem zarowno tych najwiekszych
Jak i tych troche mniejszych przedstawicieli tamtejszej fauny
My jednak zamiast na Antarktyde, ruszylismy na miasto
Ktore mimo, ze miejscami wygladajace jakby skonczyla sie juz jego swietnosc
Zaskoczylo nas swoja wielkoscia i pieknymi budowlami w jego centrum
Na glownym placu dumnie stoi pomnik Magellana
A dotkniecie stopy jednego z jego towarzyszy, podobno przynosi szczescie
Wokolo placu wyrastaja natomiast wspaniale budynki z minionej juz epoki
Jedna z nich to teraz siedziba wladz lokalnych
Natomiast wladze koscielne urzeduja w tej pieknej katedrze
Bardzo eleganckiej zarowno z zewnatrz jak i wewnatrz
A to juz bardziej nowoczesna ulica miasta
Ktora zaprowadzila nas do starego klasztoru
Z jeszcze bardziej dostojnym kosciolem
W ktorym znalezlismy kacik poswiecony polskiemu Papiezowi
I jeszcze pare krokow wzdluz glownej ulicy
Az dotarlismy do miejskiego cmentarza z wprost monumentalnymi grobowcami
I z nie mniej poteznymi drzewami
Tworzacymi niesamowicie wygladajace aleje
Natomiast w pobliskim parku, zostalismy tak mile przywitani
Ze skusilismy sie na lokalna pizze
Popijajac lokalnym piwem
Potem juz z pelnymi brzuchami, ruszylismy stromo pod gore
Na punkt widokowy
Skad rozposcierala sie przepiekna panorama miasta
Gdzies tam w dole na falach kolysal sie nasz statek
A szerokie ulice z kolorowa zabudowa
Stanowily naprawde uroczy obrazek
Jeszcze bardzie kolorowe byly malowidla na scianach, na ktore natknelismy sie w powrotnej drodze
A oprocz tego znalezlismy jeszcze dumnie stojacy na nadbrzezu herb miasta
I zegar portowy, ktory przypomnial nam, ze czas biegnie nieublaganie
A nasz statek powoli szykuje sie do odplyniecia
Ruszylismy wiec w dalsza droge i razem z zachodzacym sloncem rozstalismy sie z naszym pierwszym i chyba najzimniejszym portem w Chile.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 14 odwiedzający (23 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|