Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Caribbean (Karaiby)
Po wyplynieciu z Fort Lauderdale skierowalismy sie w strone najbardziej na wschod wysunietych wysp Morza Karaibskiego
St. Thomas

Pierwszy przystanek na naszej trasie to US Virgin Islands, a dokladniej wyspa St Thomas

Naszym celem byl przepieknie polozony port stolicy wyspy, Charlotte Amalie

Wpynelismy tam wczesnym rankiem lawirujac miedzy mniejszymi wysepkami

A tuz za nami przybylo jeszcze kilka innych statkow

Ktore jednak jakos tak sie ukryly, ze nie zaklocily nam pieknego widoku na to malownicze miejsce

Aby jeszcze bardziej nasycic sie ta niesamowita sceneria, popedzilismy na jeden z punktow widokowych nad miastem

Z ktorego roztaczala sie daleka panorama zatoki

I skad nasz potezny statek wcale nie wygladal na taki wielki

Natomiast po drugiej stronie wyspy czekal na nas zupelnie inny widok, na podobno jedna z najladniejszych plaz swiata - Magens Bay

Niestety nie mielismy okazji z niej skorzystac, ale stanowila ona rzeczywiscie uroczy obrazek

W powrotnej drodze do miasta natknelismy sie na piratow bedacych nieodzowna wizytowka wyspy

Wsrod ktorych znalazla sie rowniez kobieta

A gdzie piraci, tam musial tez byc rum, ktorego jednak w tym miejscu nie udalo sie nam skosztowac

Nie znalezlismy go rowniez w kolorowych zaulkach stolicy wyspy

Ani na malowniczej glownej ulicy

Ani nawet na gwarnym deptaku

A odkrylismy go dopiero w torbach naszych przyjaciol

Ktorzy zwiedzali wyspe w troche innej kolejnosci i wczesniej dotarli do rumowych zrodel

I mimo ze akurat bylismy w budynku jakiegos sklepu, ugoscili nas godnie.

Co dobre szybko sie jednak konczy wiec wkrotce ruszylismy w dalsza droge, na ktorej najpierw napotkalismy jakis bardzo elegancki luteranski kosciol

A potem bardzo ciekawe muzeum bursztynow

Droga do eksponatow prowadzila przy scianie wylozonej tymi kamieniami, stanowiacej przy okazji maly wodospad dla plynacej po nich wody

W srodku natomiast ujrzelismy bursztyny o zupelnie innym wygladzie niz te znane nam znad Baltyku

Niebieski kolor jeszcze bardziej nie kojarzyl nam sie z tego typu kamieni

A juz te wielobarwne egzemplarze byly jakby wziete z innej planety

A wszystkie one podobno powstawaly w okresie krolowania znanych nam tylko z wykopalisk dinozaurow, czyli bardzo dawno temu.

Troche pozniej krolowala na wyspie inna postac, znana jako kapitan Blackbeard

I do jego pirackiego zamku postanowilismy skierowac nasze dalsze kroki

Najpierw jednak dotarlismy do dawnego palacu gubernatorskiego

Z ktorego szerokich tarasow

Mozna bylo ujrzec zatoke i przycumowane w porcie staki

A po dalszym krotkim spacerze po wewnetrzych ogrodach

Widok stal sie jeszcze bardziej rozlegly - ten srodkowy statek to nasza Grand Princess

Po chwili zostawilismy jednak ta piekna scenerie, aby popedzic do zamku Kapitana Blackbearda, ktory krolowal na szczycie wzgorza

Dotrzec tam nie bylo prosto, gdyz bronili go dzielni piraci

I latwo bylo znalezc sie w powaznych tarapatach

W koncu jednak udalo sie nam wspiac na wysoka wieze zamkowa

Skad rozciagal sie szeroki widok na okoliczne tereny

Mozna bylo takze wypatrzec miejsce, ktorego od rana szukalismy

I gdzie po krotkich ogledzinach tego historycznego miejsca

Zaopatrzylismy sie w slynne w tej krainie produkty

Potem juz byl powrot po rownie znanych 99-u schodach

Na glowny bulwar nadmorski, ktoredy prowadzila droga do naszego statku

Wiodla ona przy starym forcie o nazwie Fort Christian

Ktorego budowe zaczeli jeszcze dunczycy bedacy w XVII tym wieku wlascicielami wyspy

Spod niego otwierala sie piekna panorama zatoki

Ktora musielismy obejsc, aby dostac sie do portu

Droga byla dosc daleka, ale oparlismy sie pokusie jazdy lokalnym autobusem

I podralowalismy na piechote

A w nagrode spotkalismy w nadmorskim parku przedstawiciela lokalnej fauny

I i tak punktualnie zameldowalismy sie na statku

Gdzie jeszcze nawet mielismy sporo czasu, aby podziwiac z gory przycumowana obok duza wieksza jednostke plywajaca

A takze te troche mniejsze, ale nie mniej luksusowe

Wkrotce jednak opuscilismy to piekne miejsce zabierajac ze soba mile wspomnienia, sporo zdjec no i kilka egzotycznych buteleczek
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 17 odwiedzający (37 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|