Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Santiago de Cuba

To 2-gie co do wielkosci miasto Kuby a lezace na wybrzezu Morza Karaibskiego

Zaraz nastepnego dnia po przyjezdzie, nasza pierwsza wycieczka zawiodla nas na wzgorze, poswiecone pamieci wojny amerykansko - hiszpanskiej z konca XIX-go wieku

Na ktorym Hiszpanie poniesli ostateczna porazke

Liczylismy, ze bedzie stamtad ladny widok na miasto

Niestety jednak wysokie drzewa zaslonily caly widnokrag

Wiec musielismy zadowolic sie tylko widokiem kilku dzial i mozdzieza

Na pocieszenie, w drodze powrotnej przystanelismy, aby popatrzec na piekny palac bedacy kiedys rezydencja rodziny Bacardi, producentow slynnego na caly swiat rumu

A po powrocie z porannej wycieczki, wyszlismy na chwile na stare ulice miasta

A nawet dotarlismy do glownego placu

Wkrotce jednak musielismy sie zbierac, bo jeszcze tego samego dnia mielismy w planie wyprawe do fortecy

Broniacej dostepu do miasta od strony morza

Otoczona ona byla gleboka fosa

I dotrwala do dzis w naprawde wysmienitym stanie

A jako najlepiej zachowany przyklad hiszpansko-amerykanskiej architektury militarnej

Wpisana zostala na liste UNESCO

To potezne zamczysko sklada sie z kilku poziomow

Na dole we wnetrzu znajdowal sie miedzy innymi sklad kul armatnich

I drabinka , po ktorej wedrowaly one na gore

Z kolei na najwyzszym punkcie fortecy dumnie powiewala kubanska flaga

A z murow zewnetrznych rozposcieral sie daleki widok na miasto i kanal wodny prowadzacy do portu

Z drugiej zas strony widac bylo latarnie morska

Same mury byly dosc pokaznej grubosci

A na ich rogach umieszczone zostaly wiezyczki wartownicze

Natomiast cala gala armat skierowana byla w strone zatoki

A ta najwieksza widzielismy nawet w akcji

Najpierw jednak w promieniach zachodzacego slonca, sporzadzilismy sobie pamiatkowe zdjecie z cala nasza grupa

Zaraz potem zaczela sie codzienna wieczorna ceremonia

Oddzialowi reprezentacyjnemu przewodzila la Capitana

A w czasie gdy slonce powoli chowalo sie za widnokrag

Chlopcy szybko przeczyscili lufe

Podpalili pochodnie

I jak tylko znikly ostatnie promienie, wypalili z grubej rury

Flaga tez poszla w dol, a wkrotce potem i my wrocilismy do domu

Kolejny dzien to wolny czas na eksploracje miasta, a zaczelismy ja od podziwiania chluby naszego gospodarza

Potem ruszylismy wzdluz starych uliczek

Ktore im blizej centrum, tym robily sie coraz bogatsze

Bardziej zadbane i kolorowe

Na koniec znalezlismy sie znowu w glownym punkcie miasta, gdzie centralne miejsce zajmowala dostojna katedra

Naprzeciwko zas niej znajdowal sie Urzad miasta

Pieknie odnowiony i stanowiacy ciekawy przyklad hiszpanskiej achitektury

A z tego historycznego balkonu Fidel Castro oglosil zwyciestwo Rewolucji Kubanskiej

Po przejsciu zielonego parku w poprzek

Natrafilismy na najstarszy do dzis stojacy dom na Kubie, ktory byl rezydencja pierwszego jej gubernatora - Diego Valazquez

Lokalne srodki transportu rowniez pochodzily z ubieglej epoki

Ale tlum ludzi na ulicach to juz byla zmora dzisiejszych czasow

Postatnowilismy wiec troche uciec od tego zgielku i wspielismy sie na taras hotelu, rowniez usytuowanego przy glownym placu

Rozposcieral sie stamtad piekny widok na rynek

Dalekie gory na horyzoncie

Oraz dachy miasta

Oswietlone ostatnimi promieniami zachodzacego slonca

Ktore chowalo sie gdzies daleko na widnokregu
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 44 odwiedzający (180 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|