Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Cuba - Trinidad

To jedno z ladniejszych kolonialnych miasteczek kubanskich rowniez objete lista UNESCO

Pelne jest uroczych i kolorowych uliczek

Nastepnego dnia po przyjezdzie wyskoczylismy wiec na chwile na glowny plac starego miasta

Nad ktorym dominujace miejsce zajmowala stara katedra

A gdzies z boku wylaniala sie wieza klasztoru Franciszkanow

Wkrotce jednak musielismy sie zbierac do drogi, bo glownym punktem naszego programu tego dnia byl wyjazd do jednego z parkow narodowych

Gdzie dostalismy sie przy pomocy pojazdow, ktore chyba tez powinny znalezc sie na liscie UNESCO

Jakos jednak bez problemow dotarlismy do bramy wjazdowej parku

I ruszylismy na kilkugodzinny spacer

Po dzungli kubanskiej

Wiszacych mostach

I wsrod wielkich skal koralowych, swiadczacych o pochodzeniu wyspy

Znalezlismy tam tez pozostalosci po dawnych mieszkancach tego terenu

Ich budynki gospodarcze

Oraz narzedzia pracy

Potem znowu zaglebilismy sie w las

Aby na koniec dotrzec do malych wodospadow

I utworzonego pod nimi malego jeziorka

Ktorego czesc znajdowala sie w mrocznej jaskini pelnej nietoperzy, a wplyniecie tam bylo jedna z wiekszych atrakcji tego miejsca

Po krotkiej kapieli ruszylismy w droge powrotna

Mijajac znane juz nam domostwo

I sciezki wydeptane w lesie

A nasze dzielne rumaki czekaly na nasz powrot

Po poludniu znowu opuscilismy dom, w ktorym mieszkalismy i ruszylismy na miasto

Tym razem kierujac sie w strone jego nowszej czesci

Po krotkim marszu dotarlismy do miejsca pelnego pieknych i kolorowych budynkow

Wyrastajacych wokol kolejnego miejskiego parku

Przy ktorym znajdowal sie rowniez tamtejszy urzad miasta

A takze bardzo barwnie i egzotycznie wygladajaca szkola

No i nie zabraklo oczywiscie starego kosciola

Kolejny dzien to kolejna wycieczka wiec juz rano czekaly na nas limuzyny

Tym razem wybralismy sie na piekna plaze

Z prawie snieznobialym piaskiem

Delikatne fale bily o brzeg

A woda byla krystalicznie czysta

Wiec nie trzeba bylo nas dlugo zachecac do kapieli

Po powrocie do miasta

Znowu znalezlismy sie na starym rynku

Pelnym kolonialnego uroku

Tym razem jednak dotarlismy az do klasztoru Franciszkanow
Ktorego dach i wieza dostepne byly do zwiedzania
I skad z jednej strony rozposcieral sie daleki widok na okoliczne gorki
I czerwone dachy miasteczka
A z drugiej na pnace sie pod gorke budynki
I dominujaca nad starym rynkiem katedre
Po zejsciu na dol, znalezlismy jeszcze inne ciekawe miejsce, polozone po drugiej stronie glownego placu
A mianowicie szerokie i centralnie polozone schody, gdzie co wieczor odbywaly sie tance i wystepy lokalnych zespolow muzyczno - tanecznych
Na koniec wybralismy sie jeszcze dalej i wyzej, az pod wejscie do ogromnej jaskini, gdzie poprzedniego dnia urzedowalismy na wspanialej dyskotece trwajacej do wczesnych godzin porannych
I skad moglismy podziwiac zachod slonca
Oraz piekna panorame okolicy
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 32 odwiedzający (120 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|